Bez ogródek potrafię przyznać się szczerze do życiowych porażek. Nigdy nie unikałem konsekwencji z tytułu popełnionych błędów. Wychodzę z założenia, że nie ważne jak nisko upadniesz tylko jak szybko się podniesiesz. A ja zawsze potrafiłem wstać na nogi, bez względu na to w jak wielkie wpakowałem się tarapaty. Dzięki temu nauczyłem się twardo stąpać po ziemi i nie liczyć na żadne cuda a tylko i wyłącznie na siebie. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że niczym najsprytniejszy kot, kiedy upadałem, to zawsze na cztery łapy.
Ludzkie porażki są naturalną konsekwencją podejmowanych działań, bez względu na to, jakie by one nie były. Dlatego, kiedy prowadziłem swoją firmę budowlaną i wszystko szło tak jak należy to nigdy nie zastanawiałem się co będzie wtedy, kiedy przestanie iść tak jak powinno. Prowadząc firmę, której zyski pozwalały na dostatnie życie mnie i całej mojej rodzinie trudno było się zastanawiać nad tym, co będzie kiedy coś pójdzie nie tak. Dlatego pracowałem, pędząc za każdym groszem i nigdy nie rozmyślając nad tym co może się wydarzyć w najbliższym czasie.
Teraz muszę powiedzieć bez ogródek, że moją firmę uratowały długopisy z nadrukiem. Tak w sumie zacząłem nie wiadomo skąd o tym ratowaniu mojej firmy, ale to właśnie był moment w moim życiu, który mogę nazwać upadkiem. No może nie tak do końca. Generalnie to przyszedł dzień, w którym firma stanęła i nie było ani jednego zlecenia. Nie mogłem w to uwierzyć, ale telefon milczał i milczał. Dlatego od razu postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce i kiedy przez tydzień nikt nie zadzwonił zacząłem działać.
Zamówiłem długopisy reklamowe na których kazałem wydrukować nazwę mojej firmy, branżę w jakiej działam i numery kontaktowe. Kiedy już odebrałem długopisy z nadrukiem z agencji reklamowej postanowiłem rozwieźć je do wszystkich klientów u których kiedykolwiek wykonywałem jakieś, nawet najmniejsze prace. Nie wiedziałem, czy to zadziała, ale na pewno było to lepsze rozwiązanie aniżeli siedzenie z założonymi rękoma i czekanie na powolny aczkolwiek konsekwentny upadek.
Nie spodziewałem się wcale większych rezultatów z mojej szybkiej kampanii reklamowej, ale w duchu miałem nadzieję, że to się uda i że mój pomysł przyniesie pożądane efekty. Nawet nie macie pojęcia jak bardzo się ucieszyłem kiedy nagle ni stąd ni zowąd zadzwonił mój telefon. Okazało się, że długopisy z nadrukiem, które rozdawałem swoim klientom trafiały z rąk do rąk, natrafiając w końcu na kogoś kto moich usług potrzebował.
Nie można powiedzieć, że tamte wydarzenie było w mojej karierze upadkiem, na pewno nie. Nie było tez jakoś szczególnie dramatyczne. Wiedząc jednak czym może poskutkować wolałem zabezpieczyć siebie i swoją rodzinę trochę wcześniej. Dzięki prostym, ale skutecznym długopisom reklamowym wszystko zaczęło kręcić się tak jak dawniej. Teraz, choćby ze względu na sentymenty do tej formy reklamy, zawsze rozdaję swoje długopisy z nadrukiem klientom u których pracę wykonuję.